
Rok 2015 biegowo był rekordowy pod każdym względem, każdym. Od ilości biegów, zawodów, km w zawodach, km na trasie autem, życiówki ... I tak być powinno, nie patrzeć wstecz ale robić wszystko by dziś było lepiej niż wczoraj, a jutro jeszcze lepiej niż dzisiaj.


Biegowo zaczęliśmy chyba tradycyjnie styczniem i zimowym City Trail, po nim wcześno roczny bo już w lutym gdyński bieg urodzinowy i pierwszy ludzik do kolekcji. Kolejne to dwie edycje City Trail i mój pierwszy bieg z przeszkodami
Biegun. Sam rodzaj bardzo fajny, inny, mało wspólnego tam z bieganiem raczej kondycją i umiejętościami. Biegun dla mnie b. słabo jeśli o porównanie cena-jakość. Pierwszy półmaraton do kolejnej korony
Warszawski PZU Półmaraton. Następnie kilka małych w tym przełajowy w Linii i życiówka na
PKO Półmaraton Sopot. Wietrzny ale bardzo fajny bieg udał się Sopotowi w debiucie niestety się okazało, nie wiadomo czy doczekamy drugiej edycji połówki w tym mieście.

Kolejne to miło wspominany
Kwidzyński Papiernika więc i tym razem postanowiłem tam pobiec oraz całkiem ciekawy i wyjątkowy
bieg 5 mil morskich po jednostce Marynarki Wojennej w KPW Gdynia. Do Korony dalej ponownie Grodzisk Wlkp i ich
półmaraton Słowaka.
Lato tradycyjnie leżakowanie mimo dobrych warunków biegowych chyba bardziej odpuszczane niż okres zimowy :)


Jednak
City Trail on Tour zrobiło bardzo fajny bieg letniej edycji gdzie pobiegłem te trasą życiówkę. Sierpień/wrzesień to 3 półmaratony w 4 tygodnie. Najpierw do korony
Toyota Półmaraton Wałbrzych jeden z moich najlepszych (chodzi o czas ale nie w biegu ale spędzony u rodziny na dolnym śląsku), dalej to trochę wciśnięty w grafik bieg w którym bardzo chciałem pobiec
BMW Półmaraton Praski, czyli druga strona Wisły tym razem w porównaniu z wiosenną połówką PZU Półmaraton Warszawski. Bieg po biegu wpłynął na czas ukończenia niestety. By chwilę po znowu do korony biec tym razem Wielkopolska i Gniezno. Piękne miasto, super zorganizowany bieg. Wszystkim polecam Gniezno i ich Półmaraton zwany
Biegiem Lechitów. Okres letni to także świetne spotkania w Jastarni z Anią wraz z chłopakami którzy o bieganiu wiedzą jak mało kto.

Następnie przyszedł czas na małe biegi i łapanie oddechu przed moim debiutem w
Poznań Maraton który uważam za całkiem dobry. Moja relacja na
maratonachpolskich.plRok kończę 28 startami - 328km w startach, 1 maraton, 7 półmaratonów, 7 biegów na 10km, 10 na 5km i kilka przełajów. A po więcje fajnych cyferek i liczb także finansów zapraszam
TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz