sobota, 21 kwietnia 2018

Co się odwlecze

Co się odwlecze to nie uciecze. Czyli spalona Łódź. Maraton który miałem pobiec inaczej, nakręciłem się na coś więcej a pobiegłem zupełnie wypalony. Wypalony energetycznie ale i emocjonalnie. Choć summa sumarum jestem zadowolony ... choćby z jego ukończenia. Nie ma jednak co płakać, mleko się nie wylało tylko lekko naważyło więc i takie wypiję. Zapraszam na opowieść jak to Robson chciał jechać Tico 160km/h

Debiut w Ultra

Od 7 lat biegam i nie pamiętam momentu by naszła mnie chęć spróbowania sił w Ultramaratonie. Do momentu gdy w październiku br zupełnie prz...