poniedziałek, 30 maja 2016

Odpocznij mówili

blog_kontuzjadTak mówili, uraz? kontuzja? Daj sobie wolne, odpocznij. Nie Robert wie lepiej i pobiegł,oczywiście sam bieg nie narobił szkód ale wszystko tak się nazbierało, że noga powiedziała stój bo w ryj :) No i doigrałem się dostałem po pysku, po dupie ... tak, że teraz sobie tylko media społecznościowe oglądam co weekend i patrzę gdzie to Wy nie biegacie, jakie to medale nie zdobywacie, życiówki itp.



DSC_0330I tego mi było potrzeba naprawdę. Wolę nie biegać z powodu kontuzji niż z lenistwa. Siedzisz, oglądasz, komentujesz, lajkujesz wspierasz a czas ci ucieka. Akurat moje nogi nie rwą mnie do przodu teraz, tylko spokojnie słuchają swego pana, jestem typem biegacza który uwielbia regenerację i teraz czuję, że to wszystko mi posłuży. U mnie rok podzieliłem tym razem na dwa etapy co mało kto robi ale ... sytuacja do tego zmusiła, jak p.Skarżyński i jego metoda ORKA - SIEW tak ja zrobiłem tak samo na jesień by na wiosnę mieć moc, tak teraz spróbuję ORKĘ zrobić w sez.przed letnim by na jesień coś tam złamać ;)

Czego uczy uraz, kontuzja?  Wszystko zależy co to za uraz, kontuzja? Pokory, ale i  oswajamy się z naszą własną głupotą, bo większość kontuzji bierze się z tego, że nie umiejąc słuchać naszego organizmu, nie potrafiąc czytać co nam przekazuje brniemy dalej prosto w swoje plany i ambicje. Kropla drąży skałę, kontuzja też poczeka pobiegniesz raz, drugi, trzeci ona poczeka ale wróci jeszcze większa... Nauczmy się odpoczywać, regenerować i reagować na najmniejszy ból. Wiem, wiem sam to robiłem - boli?  dobra rozbiegam to hahaha cóż to za idiotyczny sposób. Boli ząb to idziesz do lekarza czy zaczynasz jeść na stronie gdzie boli ....

20140907_125812-001Urazy, kontuzje to coś czego nie lubimy, boimy się, że wrócimy z gorszymi czasami, że pomału, powoli ... to nie prawda, każdy organizm inaczej się regeneruje, leczy po urazie, i znosi wysiłek po nim. Ale ... to wszystko ma też pozytywny wpływ na nas. Odpoczniemy, widzimy to wszystko z boku, planujemy zmiany, coś wprowadzimy, czasem po drugiej stronie internetowej palisady siedzimy i patrzymy jak wszyscy cieszą się kolejnym treningiem, kolejnymi zawodami, medalem, życiówką a my ... siedzimy tylko na dupie i nic poza tym. I co ? I nic! Tak być musi by potem uderzyć z podwójną siłą.

Coś tam mnie boli ta noga na tyle, że sobie nie pobiegam jakiś czas, wizyta u lekarza i wiadomo powiedziałem, "panie doktorze biegam i " no masz i się zaczął wykład, jak kiedyś dziadkowie, rodzice chcieli dobrze i " jak ja byłem w twoim wieku"  swoje lekarz pogadał ale i powiedział "wszystko jest dla ludzi ale z umiarem, a wy wariaci biegowi nie macie jego" facet miał rację. Przyszedł czas odpoczynku, czyli zasada przedemerytalna praca-dom-praca-dom hahahah i co ? postanowiłem coś zmienić, najwyższy czas chyba, jeśli ruszać człowiek się nie może to może coś innego warto? Zmiana bloga? Tak ! najwyższa pora coś zmienić, w sumie wszystko w nim mi od samego początku nie pasowało, chociaż bywałem i na gorszych "wizualnie" blogach i ... przyciągała mnie nie estetyka, wygląd itp a jego treść. Tak - masz treść , mądrze piszesz, to nie potrzebujesz graficznych zmian, nazwy czy innych bajerów. Dobra książka przyciągnie treścią a nie okładką. Nie mniej jednak  postanowiłem trochę odświeżyć go. Więc przeniosłem na nowy serwer, zmieniłem nazwę która od dłuższego czasu chodziła mi po głowie i coś w tym jest biegacz jest poj...any na punkcie biegania itp więc niech będzie po prostu poszurany :D

Odświeżono, zaktualizowano,mam nadzieję , że wam się podoba postaram się częściej pisać jakieś mądrości życiowe biegacza amatora niż tylko puste relacje z moich nudnych startów.

received_829231103778900Puenta - no właśnie coś co mogę wam napisać na koniec tego kontuzjowanego wpisu to wiara w siebie. ale i pokora. Tutaj równowaga jest ważna choć są sytuacje, że warto ambicje ponad pokorą właśnie wznieść. Zacznijmy wierzyć w siebie, i nie mówię tutaj tylko o zasadzie tylko ja i ja reszta się nie liczy, zapewne w biznesie tacy wygrywają, w sporcie też, w życiu towarzyskim nie bardzo. Ważne jest by uwierzyć w siebie ! Banał? Puste słowa ? Tak nic mądrego nie wymyśliłem ! Po prostu uwierz w siebie ! Na pytanie znajomego kiedy planujesz maraton... otwarcie odpowiadaj z głową wysoko myślę, że kwestia kilku miesięcy ! Bo jeśli sami mówimy, nie no  nie wiem, na razie chyba nie, nie dam rady to po co planować? czy w ogóle po co stawać na lini startu jak wiem że nie dam rady ale .. pobiegnę by choćby ukończyć... Ok to jest cel ukończyć, ale cel podjęty ! Tymczasem sporo poddaje się jeszcze nie zaczynając. 10404140_770370599691034_3626108659315667053_nMnie pytali kiedyś o maraton odpowiadałem jasne że przebiegnę, nie wiem kiedy może za rok  może za dwa, przygotuje się i na pewno ukończę, z jakim czasem nie wiem ale mam ambicje ukończyć. Wiara w swoje możliwości dodaje nam skrzydeł ! Proponowałem pewnej znajomej kiedyś, że pobiegnę z nią pierwszy jej maraton tylko po to by ukończyła ... nie wiem czy dalej biega, ma swoją grupę biegaczy ale bardzo chętnie pobiegnę z kimś kto chce zadebiutować na królewskim - bo dla mnie w takiej sytuacji czas kompletnie nie ma znaczenia. Jeśli wierzysz w siebie - to się uda ! Od siebie napisze wam tylko tyle : 3 lata biegania wystarczy by przebiec maraton !  Ale ważne jest by choćby "kilka półmaratonów" wcześniej przebiec. To co kto ze mną leci w debiucie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Debiut w Ultra

Od 7 lat biegam i nie pamiętam momentu by naszła mnie chęć spróbowania sił w Ultramaratonie. Do momentu gdy w październiku br zupełnie prz...