Twój pierwszy półmaraton

Każdy z Was kiedyś mówił ja to 1-2km nie przebiegnę gdy po namowie, kilku treningach już szperał w kalendarzu jak i gdzie zapisać się na pierwszy bieg uliczny 5 lub  10km.  Na pytanie  Półmaraton?  Nie dla mnie, nie dam rady... z czasem jednak oswajamy się z myślą, że to tylko 4x5km,  2x10km lub ambitniej nieco ponad 1x21km. Wszystko siedzi w naszych głowach, oczywiście ważne jest odpowiednie przygotowanie, poznanie naszego organizmu jak mu się biega w 2 godziny  a inaczej na maraton który trwa średnio 4 godziny biegu ! Tym razem zaczynamy sezon półmaratonów, jak to wiosną bywa. Nie jestem trenerem, nie jestem "fachowcem" ale moje 13 półmaratonów nauczyło mnie co nie co, by odpowiednio przygotować się na ten dystans i  tym chciałbym się debiutantom podzielić.



Półmaraton 21,095km, najlepsi pokonują go w czasach 1godziny i 2-5minut , biegacze biegający tygodniowo co najmniej 40km + dieta mogą liczyć na czasy 1:40-1:50, z latami nasze czasy będą lepsze, choć półmaraton nie jest równy półmaratonowi, wszystko zależy od trasy, pogody samopoczucia danego dnia. Nie o treningach ani diecie będzie tym razem. W Niedzielę startuje pierwszy PZU Gdynia Półmaraton. Wielu w nim debiutuje na tym dystansie. Wielu mówiło nie dam rady, to nie dla mnie ... ja odpowiadałem, skoro biegasz półtora roku-dwa lata 10km na ulicznym, a treningowo robisz 30-40km tygodniowo to jak nie teraz półmaraton to kiedy? Tym bardziej debiut w naszej pięknej Gdyni która debiutuje na tym dystansie to coś wspaniałego. Dlaczego dacie radę? bo jak mój trener mistrz Karate zawsze powtarza, wszystko siedzi u nas w głowie, to tam rodzą się te złe rzeczy które mówią nie dasz rady, od nas samych zależy czy wyjdziemy i pokonamy przeciwności czy poddamy się i odpuścimy. Wewnętrzny duch, pokora i szacunek do innych sprawia, że jesteś gotowy na różne przeciwności losu w życiu codziennym ! więc co to takie przebiegnięcie 21km? No nie żartuj sobie ze mnie ;)

Wielu zamiejscowych ma zapewne już zaklepane lokum, nocleg ale kiedy wyjść z domu, jak dojechać by nie kręcić autem nerwowo szukając kawałka wolnego prostokąta? Gdynia jest tak niefortunnie ulokowana, że bieg przebiegał będzie wzdłuż jej części. Parkingów w centrum miasta jak mrówków więc podaję kilka miejsc gdzie bezpiecznie zatrzymacie swoje auto.

Parking nr 1 (płatny, tani, może być problem z wyjazdem do tzw,ostatniego zawodnika) blisko startu/mety

Parking nr 2 (tuż obok, bezpłatny)

Parking nr 3 (15-20min od startu pieszo, jedna z najlepszych opcji, parking za budynkiem Poczty Polskiej)

Parking nr 4 (1,5km po lini prostej od startu/mety, tutaj każdy powinien w tych rejonach znaleźć kawałek na zaparkowanie, bezpiecznie, nie na trasie, więc po biegu bezproblemowy odjazd zarówno w stronę Szczecina jak i Gdańska.

I jeszcze informacyjnie TUTAJ znajdować się będzie biuro zawodów,  a tutaj START/META

Dla biegaczy turystów polecam apkę na androida Gdynia City Guide

I tak opanowaliśmy pierwszą część czyli zaparkowanie :)

Co przed biegiem? Na dzień przed sami powinniście wiedzieć co zjeść czego nie, nie kombinujcie bo będzie ała w żołądku. Tradycyjnie przed półmaratonem odbędzie się pasta party. Nie, nie żadnego party tam nie będzie, muzyki pewnie też, chodzi o to by spotkać innych biegaczy, zamienić kilka słów i poczęstować się porcją makaronu. Właśnie  makaron powinien królować na naszym stole conajmniej na kilka dni przed biegiem. Dobra kolacja w g.18-20 to makaron pod każdą postacią i g.22 idziemy lulu spać.

Rano śniadanie i tutaj nie napiszę Wam nic ! Nie ma recepty na śniadanie przed półmaratonem, bo każdy je co innego, nie możecie teraz zjeść czegoś czego z reguły nie jadacie. Jak ktoś je płatki owsiane to je powinien zjeść, ktoś jajecznice - niech zje jajecznice, nie kombinujcie, nie próbujcie ! Z wodą też nie przesadzajcie, małymi łyczkami by wam w żołądku nie chlapało podczas biegu. Przed samym biegiem "na siłę" skorzystać z toitoia siusiu i jesteśmy ready.

Na wielu biegach firmy/sponsorzy oferują tzw.tejpowanie, jeśli macie gdzieś ból, łydka, udo, bark... warto skorzystać lub rano samemu zatejpować się przed wyjściem. Dobrze zatejpowany mięsień naprawdę odwdzięczy się na trasie. Polecam jednak oryginalne plastry Kinesio niż pseudo plastry supermarketowe które nie spełniają takiej roli i odklejają się. I tu warto także domowymi sposobami zadbać o nasze nogi, bardzo zimny prysznic na nogi to idealny sposób na ich pobudzenie, ukrwienie by nazajutrz oddychały i nam odwdzięczyły się ( po bardzo zimnym prysznicu  - nie katujemy ich ciepłą wodą!! ), dlatego warto pomorsować dzień przed takim biegiem.  O tempie i biegu nie będę Was męczył, ważne by znać swoje możliwości i na ich podstawie wybrać sobie odpowiedniego zająca/pacemakera. Jakiego wybrać zająca? myślę, że najuczciwszym sposobem jest pomnożyć swój najlepszy wynik na 10km x2 i dodać do niego co  najmniej 10minut. Ale pamiętajcie, w debiutanckim półmaratonie chodzi o radość ukończenia a nie o czasy. Co prawda słońce nie będzie nas paliło, ale widziałem na wielu półmaratonach jak ludzie przeliczali swoje umiejętności i mieli nad ambicje by na 18km padać jak kawki. Półmaraton to nie są żarty. Tyle o samym biegu.

Osoby chętne z nami na kąpiel i morsowanie po pasta party zapraszam na priv

Dzień wcześniej oczywiście wszystko przygotowujemy , numer startowy, czip, ciuchy, buty, ładujemy komórki z muzyką, zegarki gps ... Warto sprawdzić dokładnie jaka pogoda będzie by nie było rozczarowań.  Na starcie Poznań Maraton można byłoby dobry lumpex otworzyć tyle ludzi wyrzucało swoje ciuchy których miało za wiele. 5 stopni celsjusza to nie jest na tyle zimno, by biec w bluzie i kurtce ani na tyle ciepło by w samej koszulce pobiec. Sam musisz wiedzieć jak Ci będzie na 10-15km, pamiętaj w Gdyni lubi wiać zimny wiaterek od morza :) Dlatego, poelcam być na cebulkę by było nam delikatnie chłodno (w biegu się rozgrzejemy), niż miałoby być nam za ciepło i co wtedy? ...  Na punktach z nawodnieniem staraj się nie zatrzymywać, łap kubek i ucz się pić w biegu, zyskasz sekundy ale i nie wypadniesz z rytmu/tempa. Nie wylewaj na siebie wody (jeśli nie ma upałów).  Ważne, jeśli biegniesz w swojej nowiutkiej koszulce (mężczyzna) , weź plaster ze sobą by zakleić sutki - uwierz potrafią solidnie przetrzeć się i pokrwawić (poczytaj w google).

Na trasie polecam pić tylko i wyłącznie wodę,  izotonik może wam więcej zaszkodzić niż pomóc chyba, że ten który organizatorzy będą serwować znasz i pijasz. Na trasie powinny być punkty z bananami/czekoladą lub cukrem nie wiem jak w Gdyni ale jeśli będzie to korzystajcie, bo to 100 razy lepsze niż żele. Żeli i batonów nie potrzebujecie na półmaraton, jest to odcinek na który każdy organizm ma siłę i nie pojawia się tam tzw.ściana jak w maratonie gdy kończy się glikogen. Ale jeśli już łykacie żele to polecam najlepiej na punkcie z wodą i dobrze go popić - szybciej się wchłonie i pomoże jak ma pomóc.

 

I pamiętajcie dobry ubiór to podstawa, to również ileś tam % sukcesu ! jeśli coś dla was będzie za długie, za krótkie, nowe, niewygodne, za ciepło lub za zimno, cały bieg skupicie właśnie na tym. Nie przesadzajcie z warstwami.  Wszystkim życzę ukończenia, życiówek, a jak nie życiówka to świat się nie zawali, głowa do góry, uderzyć się w pierś i dalej przygotowywać, widocznie coś gdzieś źle zrobiliśmy. Powodzenia wszystkim na PZU Gdynia Półmaraton, oraz Półmaratonie Ślężański jak i Poznańskiej Maniackiej Dziesiątce.