fot.R.Paruszewski[/caption]Po co ci to bieganie, co ci to daje ? Słyszę często. Daje mi wielkie jaranie się fajnymi trasami, zdrowie, kondycję, poznawanie zajefajnych ludzi i coś co każdy biegacz zna, na biegach ulicznych po przekroczeniu mety mega ilość endorfin. To taki nasz biegowy orgazm.Ciężko komuś zrozumieć kto nie spróbuje, a jak spróbuje to zacznie. Inni mówią ja nie dam rady przebiec nawet 1km gdy innym razem komentują, a co w tym bieganiu trudnego? ubierasz buty i lecisz. Ano właśnie ubierz buty i leć, wstań z kanapy, wyłącz TV wyjdź z domu i leć, leć przed siebie.
Ale nie samym bieganie człowiek żyje. Do swojej diety dodałem ostatnio koktajle znane też jako smoothie. Miksujemy owocami bawimy się smakami, najlepiej zmrożone bo one trzymają więcej witamin niż te pozostawione w kuchni w koszyku, do tego dodajemy o,5l mleka sojowego np.waniliowego i mamy kopa po lub przedtreningowego. Mega polecam wszystkim. 
A zaczęło się niewinnie podczas spotkania z Panną Anną w Jastarni która przygotowywała dla nas takowe koktajle po treningu który sobie zrobiliśmy na plaży. Ale nie o jedzeniu tym razem. Nie samym bieganiem człowiek żyje co wcześniej pisałem a co najlepiej regeneruje biagacza, relaksuje? Sauna ! tak z niej często korzystam, ale przedewszystkim basen ! Korzystałem z jednego w Gdyni jednak dostęp do torów i całość pozostawiała 
wiele do życzenia. Doczekałem się blisko 3km ode mne otworzono Centrum Sportowe Kosakowo nowe gimnazjum z piękną pływalnią, by tego było mało jest istny raj dla nas mianowicie swego rodzaju jacuzzi a konkretnie basenik z hydromasażem i gejzerem. No bajka dla mnie. Co prawda pływakiem nie jestem idealnym ale samo ruszanie się w wodzie choćby przy pomocy deski czy pianki to dla nóg fantastyczny relaks ale i trening sam w sobie. Jako, że moje treningi karate dopiero wracają we wrześniu więc trzeba sobie tydzień czymś zająć (basen, siłownia, sauna, w rowerowe treningi nie wierzę no chyba, że rowerem po terenach trail to wtedy ma sens, samo krecenie rowerem km po ścieżkach rowerowych to tylko strata naszego cennego czasu no chyba, że ktoś robi 80-100km to wtedy ok) dodatkowo chyba czas na poważnie zacząć przygotowania do Półmaratonu w Wałbrzychu za 3 tyg i BMW Półmaraton Praski w Warszawie za 4 tyg. Największa impreza roku dla mnie to jednak mój pierwszy maraton, październikowy Poznań Maraton. Pamiętajcie ruszcie dupę, odstawcie słodycze, cukier, burgery UPRAWIAJCIE SPORT A BĘDZIE WAM DANE.
Za dwa dni bardzo fajny bieg 5km letniej edycji CityTrail on Tour po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym w Gdańsku, tymczasem ja jestem w 1/3 czytania wieczornej
lektury Mój Pierwszy Maraton, z kolei mój nowy zakup Psychologia Sportu już po przejrzeniu kilku stron powala z nóg, jak ją przeczytam to zrecenzuję wam ale polecam byście nie czekali tylko lecieli do księgarni lub empiku. Wkrótce zrobię wam recenzję e-kursuinstruktora biegania i dietetyki który ropocząłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz