Święta Wielkanocne chciałem przesiedzieć w domu nic nie robiąc/ Siedzieć jeść i odpoczywać , nie potrafiłem jednak już dzień przed w Wielki Piątek postanowiłem wyruszyć w małą dobrze znana mi trasę 10,15km, troszkę jednak inna trasa na równej drodze, tam i z powrotem było całkiem cool.
W Wielką Sobotę wybrałem inna trasę myślałem, że dłuższą ale była fajna choć wydaje się, jak się biegło że długa i długa, ale trasa dobra bo bez przecinania ulic i oczekiwania na zielone światło. Wreszcie Wielkanoc, postanowiłem wbiec do lasu, to był mały błąd, bo mój las nie nadaje się na bieganie więcej niż 2-3km, ścieżki szybko się kończą nagle, wiele krzaków i gałęzi, ogólnie zero ścieżek, jakoś wygrzebałem się z lasu i dokończyłem piątkę w terenie. Było jednak super. Poniedziałek Wielkanocny to była moc, najpierw przejazd tą trasa autem na cmentarz w rodziną i wtedy powiedziałem wszystkim , to jest trasa na bieg i stało się. Wróciliśmy odpocząłem, przebrałem się i gotów ruszyłem w teren. 13,59km było jednym z lepszych tras jakie sobie sam dobrałem. Święta uważam jako spędzone w fantastyczny sposób, przy stole nie żałowałem sobie a w terenie wybierałem najlepsze trasy.
piątek, 25 kwietnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Debiut w Ultra
Od 7 lat biegam i nie pamiętam momentu by naszła mnie chęć spróbowania sił w Ultramaratonie. Do momentu gdy w październiku br zupełnie prz...
-
Dlaczego przed jak i po warto wypić koktajl owocowy? Primo jest smaczny, secundo bardzo odżywczy, tertio można przygotować w 5minut, quatro ...
-
Decyzje o starcie na Silesia Maraton podjąłem niemalże od razu gdy w Październiku 2017 pobiegłem ostatni bieg do Korony Maratonów. Wtedy p...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz