
Jasne że tak, tym bardziej słuchając opinii z kraju edycja City Trail w Trójmieście jest najbardziej wymagająca z tych trailowych w kraju. A górski organizowany jako GP w Gdyni to kilka razy więcej podbiegów i trudniejsza. Na starcie tym razem blisko 500 miłośników tej trasy. Do wyboru przy zapisach każdy miał jedną 5,3km lub dwie ponad 10km pętle naprawdę trudnej trasy.

Przed biegiem ustawiamy się świetnym towarzystwem na bajerę by zapomnieć o tej magicznej trasie, z uśmiechami na twarzy wspieramy dwie koleżanki które zdecydowały się pobiec 10km Dorcia i Ewa - i to im należą się ogromne gratulacje. Następny bieg obiecaliśmy pobiec wszyscy dwie pętle.

Trasa wymagająca, podbiegi tak strome i wielkie , ze niemalże nienadające się na wbieg, tak było ich wiele, że mało była czasu by odsapnąć. Trasa jednak wymagająca ale świetna.

Zwycięzca pobiegł dwa okrążenia w 30minut - ja zrobiłem jedno w 29minut :) Wszyscy jednak zadowoleni na mecie spotkaliśmy się i oczekiwaliśmy na nasze bohaterki Dorcię z Bojana i Ewę z Redy. Dzielnie dobiegły do mety i nie wyglądały na zmęczone. Brawa dla wszystkich, świetny bieg, miły dzień, super towarzystwo od Bojana, po Redę, Władysławowo czy Hel. Do zobaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz