piątek, 9 października 2015

Dwa dni przed maratonem

A więc nastała ta chwila, pobiegnę królewski dystas 42km 195m. Jutro wyjeżdzam do stolicy wielkopolski czyli miasta biegaczy Poznania. Co mnie czeka? im bliżej biegu, staram się na luzie do tego podejść, niby mówię oby ukończyć ale jestem zbyt ambitny by nie mieć w głowie jakiegoś fajnego czasu, oby to mnie nie zwiodło i nie wyszło ponad czasowo.





Przygotowania do maratonu rozpocząłem  pod koniec marca , robiąc do dnia dzisiejszego 401km treningu samego biegu w terenie. Do tego doszła dieta węglowodanowa, beztłuszczowa i całkowite wyeliminowanie z mojej diety cukrów. To wszystko pozwoliło mi lepiej trenować ale i zrzucić zbędny tłuszcz (nie masę w postaci kg). By tego było mało na 2 tyg przed maratonem udało mi się rzucić przeklętego e-papierosa i teraz moje płuca oddychają pełną parą. Co będzie się zobaczy, dzięki wszystkim za dobre słowo, motywację, teraz już nic nie zrobimy, tylko leżeć i czekać do startu. Mało czasu pisać, czas iść spać, wyspać się, oby batoniki, żele, banany pomogły.  Trzymajcie kciuki ! A ciekawostką niech będzie fakt, że mój pierwszy półmaraton w kwietniu 2014r zrobiłem właśnie w Poznaniu, także wracam na stare śmieci biegów maratońskich.

Dziękuję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Debiut w Ultra

Od 7 lat biegam i nie pamiętam momentu by naszła mnie chęć spróbowania sił w Ultramaratonie. Do momentu gdy w październiku br zupełnie prz...