czwartek, 3 września 2015

Antyżyciówka w BMW Warszawskim

DSC_0942Cóż pisać po takim biegu skoro plany były zupełnie inne. Dzień przed wybrałem się z żoną moją menegerką ;)  do stolicy by, na spokojnie odebrać pakiet i zobaczyć jeszcze co nieco stolicy.  Wyjechaliśmy tym razem Polskim Busem by nie kombinować z zaparkowaniem w centrum. Naszym punktem (w porównaniu z PZU Półmaraton Warszawski 2015) pobytowym była druga strona Wisły czyli Praga.


2015-08-29 14.42.02Dojechaliśmy, metro I przesiadka metro II wysiadka i jeste2015-08-29 15.32.07śmy u celu. Rozpakowani ruszamy po pakiet, z miejsca hotelu który był zaledwie 2km od biura zawodów i chyba 400m od lini startu - może być lepiej ? no może, w Pile wyszedłem z hotelu i od razu mogłem ustawić się na lini startu :)  Pakiet odebrany, koszulki dwie jak chciałem w pakiecie, miła obsługa pozwoliła przymierzyć i wymienić na inny rozmiar. Woda dla każdego w wypełnionych lodówkach czekała, bo upał był ogromny.


Dalej już spacer parkiem Skaryszewskim na 2015-08-29 16.37.51spokojnie poszliśmy w stronę stadionu. Tam udało mi się jeszcze załapać na zwiedzanie stadionu i wejść na jego szczyt. DSC_0931Tego dnia akurat pod stadionem odbywał się Food Truck Undercover czyli wysyp aut knajp z żarciem z niemal całego świata. Nie omieszkałem i skorzystałem z prawdziwego burgera 100% wołowiny, niebo w gebie ale trzeba 2015-08-29 16.53.39się przyzwyczaić bo takowe mięso nie jest w ogóle przyprawiane. Po pełnym brzuchu ruszyliśmy dalej, wiec plan był ogarnąć się na hotelu i lecim nad wisłę uschniętą :)


Rozsiedliśmy się nad wisłą gdzie pod wieczór było mnóstwo ludzi, każdy siadał obok siebie, gadał, piwkował, robił fotki ...  widok mega, syrenka w tle oświetlony stadion i przejeżdzające pociągi. Ale ... noc się zbliżała więc 2015-08-29 17.15.17ruszyliśmy na hotel.  Bo trzebabyło wstać rano. Nie 8-9 ale conajmniej 7. Start półmaratonu zaplanowany był na godzinię 8:45 hoho biegłem raz o g.9 rano półmaraton ostatnio w Sopocie i nawet wcześniej wstałem ale 8:45 już  biec ... nie było tak źle. Wszystko fajnie sprawnie, strefy startowe, rozgrzewka przez Pure Jatomi i ... ruszamy. Ten bieg tym razem wyjątkowo bez muzyki, słuchawek ... bo tak wyszło... ale nie żałuję bo słyszałem siebie, kibiców i zespoły które na trasie nam przygrywały. Plan ?  noooo był chciałem 1:40 i wiem, że bym to zrobił na luzie bo trasa piękna długa, płaska i szeroka ale .. byłem 6 dni po półmaratonie w Wałbrzychu gdzie dostałem w kość , myślałem e tam 6 dni spoko, nic z tych rzeczy, nogi swoje pamiętają i na regenerację więcej DSC_0988czasu potrzebują, tego nie oszukasz.


Na początku dobrze się biegło, nie ciepło choć słońce wstawało, kibice mimo tej pory naprawdę licznie wspierali na trasie, zespoły muzyczne śmietnie motywowały, na 10km nogi odcięły się od głowy, coś się stało DSC_0939kompletnie z tempa 5:00 nagle wskoczyło na ponad 6, coraz ciężej, coraz gorzej, przy punktach z nawodnieniem zatrzymywałem się, piłem 1 kubek wody, drugi, trzeci wylewałem na kark, potem kubek izotonika i dalej woda znów wypita i tak na wszystkich kolejnych strefach nawodnienia. Nie wiem co się stało ale truchtałem i zastanawiałem się czy ukończę. Wiedziałem, że odbija mi się półmaraton sprzed 6 dni, żadna może to wymówka ale ja tak miałem. tempo tragiczne, dotruchatem do 18km tam nawodnienie i chwile po nim udało mi się przyspieszyć całkiem fajnie do 20km gdy na chwilę przed metą ludzie zaczęli padać jak kawki, karetki jeździły non stop, wtedy zwolniłem i postanowiłem po prostu ukończyć ten bieg bez względu na wynik.


Tak też się stało metę 2015-08-30 11.14.08przebiegłem w najgorszym czasie z wszystkich półmaratonów które ukończyłem. Ten był mój jubileuszowym dziesiątym  który przebiegłem o ponad 6 min gorzej od mojego debiutu w Poznaniu rok temu. 1:57:01 ... brak słów, ale ukończyłem i to się liczy. Impreza całkiem fajnie zorganizowana, i polecam wszystkim którzy myślą o niej za rok.

2 komentarze:

  1. Robert zawsze zyciu sa wzloty i upadki rob dalej to co kochasz a wynik to nie najwazniejsza rzecz! Gratuluje ukonczenia biegu .

    OdpowiedzUsuń

Debiut w Ultra

Od 7 lat biegam i nie pamiętam momentu by naszła mnie chęć spróbowania sił w Ultramaratonie. Do momentu gdy w październiku br zupełnie prz...